.

wtorek, 8 listopada 2011

Rogale świętomarcińskie - bez certyfikatu Kapituły Poznańskiej.

Rogale nadziewane masą z białego maku, mielonych migdałów i innych bakaliowych ingrediencji, polane lukrem i obsypane orzeszkami, mają w Poznaniu ponad wiekową tradycję. Wywodzi się ona z czasów pogańskich, gdy składano bogom ofiary z wołów lub w zastępstwie z ciasta zwijanego w wole rogi.
Zbliżał się dzień 11 listopada 1891r, rocznica śmierci Św. Marcina. Proboszcz parafii pw. Św. Marcina, zwrócił się do wiernych, aby za przykładem patrona zrobili coś dobrego dla biednych. Usłyszał to piekarz, Józef Melzer i napiekł dużo rogali, które ofiarował biednym. Kształt ciasta nawiązuje do podkowy, którą miał zgubić koń Św. Marcina.

Zwyczaj pieczenia rogali przetrwał do dzisiaj, ale z innym przesłaniem?!
Rogale sprzed wieku różniły się od dzisiejszych, miały ciemniejszą mąkę i były nadziewane powidłami.
Moja propozycja rogali nawiązuje do tych XIX-sto wiecznych.

 



0,5 kg mąki
50 g drożdży
1,5 szkl. mleka
3 łyżki cukru
1 jajko
szczypta soli
5 dkg. masła + 5 dkg. masła do posmarowania ciasta

Zrobić zaczyn-drożdże rozmieszać w 3 łyżkach letniego  mleka, posypać lekko mąką, pozostawić przez 15 min w ciepłym miejscu.
Do miski wsypać przesianą mąkę, cukier, sól, wlać mleko, wbić jajko i wymieszać.
Dodać roztopione masło i zaczyn. Wyrabiać, aż ciasto będzie gładkie i lśniące.
Przykryć ściereczką i odstawić do wyrośnięcia.

Przygotować nadzienie-wymieszać poniższe składniki:
mały słoik powideł śliwkowych, bardzo dobry jest też mus jabłkowy
0,5 szklanki rodzynek
garść posiekanych migdałów

Wyrośnięte ciasto podsypać mąką, zagnieść , rozwałkować na grubość 1cm i pociąć na 12 długich trójkątów.
Każdy posmarować roztopionym masłem nałożyć nadzienie, zwinąć i odstawić do wyrośnięcia.
Posmarować  żółtkiem,  piec w temp.180stop. 25-30 min.
Gorące posmarować lukrem - utrzeć: ½  szklanki cukru pudru
                                                     1 łyżeczka soku z cytryny
                                                     1 łyżeczka gorącej wody.
Posypać orzeszkami i migdałami.

Zachęcam do powyższego wypieku, jest prosty i smakowity. Trochę kalorii przybędzie ,ale warto, bo 11-go listopada obchodzimy święto narodowe i Św. Marcina.