.

czwartek, 26 maja 2011

Marynowany śledź po szwedzku.


Popularny "szwedzki bufet" to nie przypadek ,że króluje prawie w każdej hotelowej restauracji .
Marynowany śledź po szwedzku.
W Szwecji tradycje zimnego bufetu sięgają czasów dawnej szlachty, która wydawała często przyjęcia. Ponieważ goście zjeżdżali z różnych, dalekich stron ,a nie było TGV ani samolotów, była potrzeba przyrządzania potraw trwałych, które nie psują się szybko.
Stoły uginały się pod potrawami wędzonymi, peklowanymi, marynowanymi czy suszonymi.
Śledzie dominowały pod różnymi postaciami. Nigdzie na świecie, nasz poczciwy śledź nie smakuje tak wybornie, jak w krajach nadbałtyckich .Szczególnie świeżo złowiony ,ze szczypiorkiem ,prosto z ręki jest atrakcją dla turystów.

 
Śledź w marynacie.
Proponuję prostą, smaczną przystawkę z marynowanego śledzia.
Tę przystawkę należy przyrządzić tylko z bardzo świeżych rybek. Świeżość ryby poznajemy po czerwonych skrzelach i jasnej, świetlistej łusce.

Składniki:
3 świeże śledzie
0,5 litra białego wytrawnego wina
0,125 litra soku z cytryn
liść laurowy
liść limonkowy
ziele szałwii
sól, pieprz zielony

Śledzie oczyścić, wypatroszyć, wyfiletować.
Przygotować marynatę-wszystkie w/w składniki  zagotować  i ostudzić.
Śledzie zalać marynatą .Marynować przynajmniej 24 h.
Wyjąć z zalewy ,pokroić wg potrzeby czy upodobania, ułożyć na talerzu i polać oliwką z limonką.
Marynowane śledzie możemy przechowywać w zalewie kilka dni.

W ten sam sposób możemy marynować łososia. Również polecam..