.

niedziela, 22 maja 2011

Szparagi moja druga miłość.


Szparagi zaliczane są do najstarszych znanych warzyw. Tak jak poezji dla ducha, tak też potrzebuję wysublimowanego smaku szparagów dla podniebienia. Osobiście wole szparagi zielone. Sezon na szparagi jest krótki, trwa niecałe dwa miesiące. Do dzieła, jedzmy szparagi, te w słoikach to już nie ten smak. Szparagów zielonych nie obieramy.
Gotujemy szparagi. Są specjalne garnki do gotowania szparagów. Do garnka wkładamy je pionowo. Główki szparagów, które są rarytasem, wystają ok.2 cm. ponad poziom wody. Ogólnie szparagi wkładamy do gotującej wody, do której dodajemy sól, cukier i odrobinę masła. Gotujemy około 15 minut. Należy pamiętać, do zielonych nie dodajemy soku z cytryny, stracą kolor. Zielone szparagi najlepsze są ”al. dente” i powinny mieć grubość kciuka.
Ps. Szparagi polałem sosem zrobionym z białego aceto balasmico di Modena, oliwy extra virgin i odrobiny śmietany. Wszystkie składniki dobrze razem wymieszane, ale oczywiście sos każdy może sobie skomponować.

Korona ze szparagów z sosem holenderskim.


Sos holenderski
25 dkg masła
4 żółtka
Sok z ½ cytryny
Sól




 


Do garnka wlać 2 łyżki wody, dodać żółtka i sól. Garnek wstawić do większego naczynia z gotującą się wodą. Wody powinno być tyle, żeby garnek z żółtkami jej nie dotykał. Będziemy ubijali żółtka na parze. Gdy żółtka zaczną gęstnieć, dodawać małe kawałeczki zimnego masła, cały czas ubijając. Na koniec dodać sok z cytryny i dobrze wymieszać. Sos powinien mieć gęstość majonezu.